Pierwsza podróż do Australii jest wyjątkowa. Chciałoby się zobaczyć wszystko co najważniejsze. Rzadko jest to możliwe i szybko musimy ustalić jakiś kompromis. Poniżej przedstawiam kilka ważnych faktów, które trzeba wziąć pod uwagę aby lepiej podróż do Australii zaplanować.
Najlepsza pora roku na podróż do Australii
Australia jest na południowej półkuli (więc pory roku są odwrócone w stosunku do Polski – więcej piszę o tym tutaj). Warto więc pamiętać, że w czasie polskiego lata w Australii jest zima.
Do tego Australia jest może najmniejszym kontynentem, ale i tak jest bardzo duża. Odległość w prostej linii z Melbourne do tropikalnego Queensland jest podobna jak z Sycylii do Norwegii. Klimat jest też całkiem inny na północy niż na południu. Ma to swoje dobre strony. Zima w tropikalnej części Australii jest to pora sucha i wciąż ciepła, więc to najlepsza pora na wyprawę w tamte rejony. Jeśli przylecicie do Australii w trakcie polskich letnich wakacji to miasta takie jak Cairns i Darwin są godne polecenia.
Jak dolecieć do Australii?
Samolotem. Które linie są najlepsze? Dla mnie najlepsze zawsze są te, które oferują najlepszą cenę za akceptowalną długość lotu.
Do Australii leci się długo, tyłek będzie bolał po takim locie z pewnością. Relatywnie najkrócej leci się połączeniami z jedną przesiadką z Warszawy, czyli obecnie tylko Qatar i Emirates. Nie zawsze są to jednak połączenia najtańsze. Na drugim biegunie są tanie singapurskie linie Scoot, latające do Berlina. Tutaj warto jednak pamiętać, że najniższa cena podawana przez wyszukiwarkę nie zawiera nadawanego bagażu oraz posiłków ani wody na pokładzie samolotu.
Warto również pomyśleć o locie z przerwą, np. z dwoma dniami postoju w Singapurze czy Hongkongu. Zmęczenie podróżą oraz wpływ „jet laga” są wtedy mniejsze
Jak szukać połączenia? Szperać w wyszukiwarkach: Google Flights, Kayak, Skyscanner.
Odległości w Australii
Australia jest trudna dla turysty. Jest tu trochę atrakcji turystycznych, ale są one położone bardzo daleko od siebie. Z Sydney do Rafy Koralowej jedzie się samochodem trzy dni, jeśli jedziesz non-stop. Przejazd potem w okolice Uluru to kolejne trzy dni jazdy non-stop.
Logistyka jest kluczowa.
Wybór trasy: samolotem czy samochodem
Masz do wyboru dwie opcje trasy:
- Samolot: Polecieć samolotem do kilku lokalizacji i robić w nich mini-bazy do wycieczek w pobliżu. W czasie pierwszej podróży do Australii radzę ograniczyć się do maksymalnie czterech baz: Sydney, Melbourne, Cairns, Uluru.
- Samochód: Australia jest idealnym krajem na podróż samochodem. Siłą rzeczy zasięg trasy będzie mniejszy, bo nie da się objechać wszystkich najciekawszych miejsc w kilka tygodni, nie spędzając całych dni w samochodzie. Jednak zrobienie pętli między Sydney a Melbourne będzie świetnym pomysłem na pierwszą podróż po Australii.
- Jedyny punkt obowiązkowy na trasie to Sydney. Nie planuj podróży po Australii bez zobaczenia budynku opery w Sydney. To symbol Australii, najbardziej charakterystyczny punkt kontynentu, obowiązkowy punkt na mapie.
Zalety | Wady | |
Samolot | Więcej „zaliczonych” atrakcji | Wyższy koszt |
Samochód | Możliwość lepszego poznania wybranego fragmentu kraju | Brak możliwości objechania wszystkich najważniejszych atrakcji |
Ruch lewostronny
Czy jest się czego bać? Moim zdaniem nie.
Z drugiej strony muszę przyznać, że w czasie naszej pierwszej podróży po Australii sam obawiałem się prowadzenia samochodu w ruchu lewostronnym i w efekcie zdaliśmy się wtedy na podróże samolotem i lokalne wycieczki komercyjne. Udało się odwiedzić wszystko co wtedy chcieliśmy. Z perspektywy czasu przyznaję jednak, że obawy miałem niepotrzebne i na wyrost. Od tego czasu siedzenie kierowcy z lewej na prawą stronę zmieniałem wielokrotnie i przywykłem do tego. Po Australii jeździ się łatwo, a przestawienie się na inną metodę jazdy nie powinno zająć więcej niż jeden dzień jazdy ze zwiększoną koncentracją.
Zachęcam, bo Australia to jest kraj dla zmotoryzowanych. Liczenie na transport publiczny jest bardzo naiwne, więc do wyboru jest tylko własny samochód lub komercyjna wycieczka.