Góra Kościuszki
Góra Kościuszki to najwyższy szczyt Australii jako kontynentu (nie kraju). Pomimo więc niespecjalnie imponującej wysokości (2228 m n.p.m.) zalicza się do Korony Ziemi, która grupuje najwyższe szczyty wszystkich kontynentów. Ponadto wejście na szczyt Góry Kościuszki jest dla Polaków podwójnie atrakcyjne. Oprócz bowiem zdobycia punktu do Korony Ziemi wchodzimy na górę zdobytą po raz pierwszy przez Polaka, Pawła Strzeleckiego w 1840 roku i nazwaną imieniem naszego bohatera narodowego, Tadeusza Kościuszki.
Jak dojechać w pobliże Góry Kościuszki
Góra Kościuszki znajduje się w Górach Śnieżnych w stanie Nowa Południowa Walia, pomiędzy Sydney i Melbourne. Dojazd samochodem zajmuje 5,5 godziny z Sydney, 6,5 godziny z Melbourne oraz 2,5 godziny z Canberry.
Zdecydowanie najłatwiejszą opcją dojazdu jest samochód, czy to własny czy wypożyczony. Góra Kościuszki położona jest daleko od szlaków komunikacyjnych i opcji transportu publicznego jest niewiele. W chwili gdy piszę ten artykuł funkcjonuje autobus jeżdżący z Canberry do Jindabyne (po szczegóły odsyłam na stronę Transport NSW). Warto jednak pamiętać, że z Jindabyne do startu szlaku czy to z Charlotte Pass czy z Thredbo jest wciąż kilkadziesiąt kilometrów i trzeba jakoś na miejscu szukać wspólnego transportu z innymi turystami.
Gdzie się zatrzymać na nocleg?
Jindabyne
Miasteczko położone na wysokości 915 m n.p.m. liczy 2,5 tysiąca mieszkańców i jest nieoficjalnym centrum całego regionu Parku Narodowego Kościuszki. Tutaj baza noclegowa jest największa i noclegi są zwykle tańsze niż w Thredbo. Stąd jednak trzeba dojechać na początek szlaku na Górę Kościuszki około 30 minut, czy to do przełęczy Charlotte Pass czy do Thredbo.
Nad jeziorem Jindabyne stoi pomnik Pawła Strzeleckiego, chętnie odwiedzany przez Polaków.
Thredbo
Górskie miasteczko położone na wysokości 1365 m n.p.m., zamieszkane na stałe przez mniej niż 500 osób. Jest to głównie punkt wypadowy dla narciarzy zimą oraz dla piechurów i kolarzy latem.
Warianty trasy
Wariant 1 – najłatwiejszy (zielony na mapce)
Długość: 12 km tam i z powrotem
Czas: 4 godziny
Trudność: łatwy
Szlak zaczynamy w miasteczku Thredbo (pół godziny dojazdu z Jindabyne), gdzie wsiadamy do wyciągu krzesełkowego Kosciuszko Express. Górna stacja wyciągu (Eagles Nest) znajduje się na wysokości ok. 1930 m n.p.m. i stąd na szczyt kontynentu prowadzi nas sześciokilometrowa promenada. To słowo nie jest tu żadną przesadą. Trasa wyłożona jest metalową kratownicą tworzącą równy chodnik, dostępny również dla osób poruszających się na wózkach.
Szlak jest bardzo łatwy, a sam szczyt rzeczywiście bardziej przypomina Kopiec Kościuszki niż szczyt z Korony Ziemi.
Uwaga na pogodę! Wciąż jesteśmy na wysokości powyżej 2000 m n.p.m., a śnieg może spaść o każdej porze roku. W sezonie zimowym szczytowe partie Alp Australijskich całe pokryte są, czasami grubą, warstwą śniegu.
Wariant 2 – najtańszy (czerwony na mapce)
Długość: 19 km tam i z powrotem
Czas: 5 godzin
Trudność: łatwy
Szlak zaczyna się na przełęczy Charlotte Pass (1964 m n.p.m.), około 30 minut jazdy samochodem z Jindabyne. W tym miejscu kończy się asfalt i zostawiamy samochód na parkingu. Szlak prowadzi gruntową drogą przejezdną dla samochodów 4×4. Droga jest jednak zamknięta dla ruchu samochodowego i jest używana tylko przez pracowników parku. Można za to pojechać rowerem aż do Rawson Pass, gdzie szlak łączy się z promenadą wiodącą z wyciągu z Thredbo. Stąd pozostało 30 minut na szczyt (pieszo). Również w Rawson Pass znajduje się najwyżej w Australii położona toaleta publiczna (2124 m n.p.m.).
Wariant 3 – najlepszy (czerwony + czarny)
Długość: 22 km – pętla
Czas: średnio 7 godzin
Trudność: średni
Najdłuższy wariant szlaku biegnie również z Charlotte Pass, ale wraca drogą okrężną ścieżką nazywaną Main Range Walking Track. Ten wariant szlaku jest przepiękny. Wchodzi na cały szereg szczytów powyżej 2000 m. i zapewnia niezrównane widoki na Alpy Australijskie.
Należy jednak dobrze szacować siły, bo ponad 20-kilometrowa pętla może dać się mocno we znaki. Być może dobrą opcją jest przejście szlaku w kierunku przeciwnym do wskazówek zegara. Wtedy najłatwiejsza (i najnudniejsza) część szlaku zostaje na koniec dnia.
Ciekawostki
- Nazwa góry oryginalnie była zanglicyzowana na „Mount Kosciusko” i została poprawiona na obecne „Mount Kosciuszko” w 1997 roku
- Nazwisko Kościuszko jest nie do wymówienia dla Australijczyków i w powszechnym użyciu jest wymowa „kozjosko”, albo w skrócie „kozi”
- Przez długi czas na wiktoriańskich mapach Góra Kościuszki była zamieniona miejscami z pobliskim Mount Townsend. Było to wynikiem błędu kartograficznego i doprowadziło nawet do plotek o tym, czy rzeczywiście najwyższy szczyt został zdobyty w 1840 roku przez Pawła Strzeleckiego. W rzeczywistości Strzelecki wszedł jednego dnia na oba wierzchołki, a wizualnie podobna do krakowskiego Kopca Kościuszki jest tylko Góra Kościuszki.
- Z dużym prawdopodobieństwem przed Strzeleckim na szczycie Góry Kościuszki byli nie tylko Aborygeni (którzy nie nadali mu nawet nazwy), ale również pasterze bydła we wczesnym XIX wieku. Nikt z nich nie miał jednak świadomości, że to najwyższy punkt kontynentu.
- W Jindabyne w pubie Banjo Paterson Inn ważone jest zacne piwo Kosciuszko Pale Ale
