Dopiero drugiego dnia rano zorientowałem się, że rozbiliśmy namiot pod tym oto stworem: To by trochę wyjaśniało dziwne odgłosy jakie słychać było w nocy, a które – o dziwo! – dość spokojnie zniósł nasz labrador, nocujący z nami w namiocie. Rano wypatrzyłem koalę na drzewie i zrobiłem mu zdjęcie. To dla niego zaszczyt, bo…Czytaj dalejKemping pod koalą
Kategorie