Przed meczem, gdy kupowałem zapiekankę, stała przed klubem gromadka przedwcześnie dojrzałych kibiców i krzyczała głośno: LE-WAN-DOW-SKI, LE-WAN-DOW-SKI. Dobrze, że w okolicy nikt nie mieszka, bo by nie pospał.Czytaj dalejZapiekanka o drugiej w nocy
Przed meczem, gdy kupowałem zapiekankę, stała przed klubem gromadka przedwcześnie dojrzałych kibiców i krzyczała głośno: LE-WAN-DOW-SKI, LE-WAN-DOW-SKI. Dobrze, że w okolicy nikt nie mieszka, bo by nie pospał.Czytaj dalejZapiekanka o drugiej w nocy