Dokładnie 10 lat temu 23 lutego 2005 r. była środa. Nasz pierwszy dzień emigracji był krótki, wylądowaliśmy w Tullamarine wieczorem, po czym zabrali nas do siebie przyjaciele (u których mieszkaliśmy przez kolejne 3 tygodnie) i poszliśmy wkrótce spać. Albo próbować spać, bo po takiej zmianie czasu nie jest łatwo usnąć w normalnym czasie.
Ten wpis to moje podsumowanie tej minionej dekady. Mam nadzieję, że to ostatni mój wpis tego typu.Czytaj dalejDziesięć lat w Australii