Najgorszy był pył. Maleńkie drobiny kwarcu wypełniały powietrze, którym oddychał górnik i robiły sito w płucach. Górnik zaczynał pracę w kopalni w wieku 15 lat, a krótko po dwudziestce był już na pobliskim cmentarzu. Przez długi czas nikt nie wiedział jaka jest przyczyna wczesnej śmierci górników, ale to właśnie temu młot pneumatyczny zawdzięcza swój angielski przydomek (widow maker, czyli „twórca wdów”).Czytaj dalejWalhalla – w poszukiwaniu złota
Tag: gorączka złota w wiktorii
U nas zima już na dobre, a ja wracam myślami do jesieni i do słonecznego Bright, które odwiedziliśmy pod koniec kwietnia. W poprzedniej relacji pokazywałem Wam kolory tej pory roku, a dzisiaj krótki kulinarno-festiwalowy spacerek po małym miasteczku o ładnej nazwie.Czytaj dalejBright. Część 2: pogromy, trucizny i alkohol.
Wróćmy na chwilę do Castlemaine. Gdy ostatnio Was tam zabierałem to była wiosna, wsiadaliśmy do ciuchci, która wiozła nas do Maldon, kolejnego miasteczka na wiktoriańskich polach złotonośnych. W Maldon przywitał nas akurat odbywający się festiwal folk oraz atmosfera iście retro, co mam nadzieję widać choć trochę na poniższych zdjęciach. Zapraszam.Czytaj dalejMaldon na australijskich polach złotonośnych
Wiosna w Castlemaine
Poniższe zdjęcia nie pozostawiają chyba żadnych wątpliwości. Kwitną maki, więc jest WIOSNA. Nigdzie zaś wiosna nie wygląda tak kolorowo jak w ogrodzie botanicznym. Tym razem nie jesteśmy jednak w Melbourne, ale w Castlemaine, małym miasteczku zagubionym wśród wzgórz, już po drugiej stronie Wielkiego Działu Wodnego. Takich miasteczek jest w Wiktorii bardzo wiele, a niegdyś było…Czytaj dalejWiosna w Castlemaine
Australia w „Poznaj Świat”
Nie trzeba być specjalnie spostrzegawczym aby zauważyć, że mało się ostatnio na naszym blogu dzieje. Nie oznacza to wcale, że mało dzieje się u nas, tylko że ogarnęła nas jakaś niemoc blogowa. Winę za to można zrzucić chyba na moje lenistwo albo brak pomysłów na ciekawe tematy na bloga. Małym światełkiem w tunelu niech będzie…Czytaj dalejAustralia w „Poznaj Świat”
Ballarat: 1854 AD
Poranek w Sovereign Hill przywitał nas chłodny i pochmurny. Jednak na pogodę nie wypadało narzekać: był to jeden z nielicznych w tej zimy dni gdy w Ballarat nie padał deszcz. Tegoroczna deszczowa zima przyjmowana jest przez wiktorian z radością, a przez mieszkańców miast położonych w głębi lądu australijskiego (jak właśnie Ballarat) z radością szczególną: zakończyła…Czytaj dalejBallarat: 1854 AD