Dzisiaj wieczorem wybrałem się na bieganie. Po drodze widzę jak chodnikiem spaceruje mała zasuszona staruszka. Trudno ocenić dokładnie wiek, ale przypuszczam, że dobrze po 80-tce.
Gdy przebiegam obok niej, pani odzywa się do mnie:
– Też bym chciała tak biegać jak Pan.
Zatrzymałem się.
– Proszę Pani, nigdy nie jest za późno aby zacząć. Biegniemy razem?
– Dobrze, biegniemy. Ale daleko nie dam rady. Może być tam do Macdonalda tylko?
I pobiegliśmy. 40-letni pan w średnim wieku i 80-letnia staruszka przeżywająca trzecią, a może czwartą młodość. Szczerze mówiąc był to ledwie truchcik, noga za nogą. Po jakichś stu metrach, jeszcze kawałek przed Macdonaldem, stwierdziłem, że na pierwszy raz czwartej młodości to wystarczy. Zatrzymałem się, pani również.
– Na pierwszy raz wystarczy. Do zobaczenia następnym razem to pobiegniemy dalej. Dziękuję za wspólny bieg.
– Rzeczywiście wystarczy. Dziękuję i do zobaczenia!
8 odpowiedzi na “Nigdy nie jest za późno aby zacząć”
Ta Staruszka to niezły motywator ! 🙂
To prawda, dała nieźle do myślenia. Biegam teraz dwa razy na tydzień w tym miejscu, ale nie spotkaliśmy się ponownie dotychczas.
Super!
Wiem, ze to trywialne, ale brak lepszych słów..!
Trochę „zazdraszczam”. W moim wieku sześciu bodaj krzyżyków już mi się często nie chce, ale… jesli możesz kogoś nakłonić na choćby 100m to jakbyś sam 100 razy więcej przebiegł i stu ludzi po drodze minął…
Oj, może ja już nie do biegania, ale w góry bym poszedł…!
Bardzo dobry pomysł z tymi górami!
Sto metrów truchciku w tym wieku!? Ta pani jest wielka 🙂
Piękna historia 🙂 Naprawdę …
Za 40 parę lat…jak dobrze pójdzie…:-) ///Gdy przebiegam koło niego,pan odzywa się.–Też bym tak chciał.Kiedyś biegałem na tej trasie ,teraz juz tylko spaceruję.///
Tak, to jest pozytywna futurystyka :).