Z reguły po gotowaniu białej kiełbasy robię następnego dnia żur. Tym razem zapomniałam nastawić żur z zakwasu. W lodówce miałam dynię. Hm.. pomyślałam czemu nie spróbować. Efekt przeszedł moje oczekiwania, a dzieci pomimo że święta zjadły jej po kilka talerzy. Także nie wylewajcie wody po gotowaniu białej lub wędzonej kiełbasy i użyjcie ją do zrobienia zup.
Przepis na klasyczną ulubioną australijską dyniową jest następujący:
1) włoszczyzna – ja często daję tylko marchewkę i kostkę rosołową
2) 6 ziemniaków
3) sól i 2 ząbki czosnku
wrzucić do wody ( w moim przypadku po gotowaniu kiełbasy) tylko tak żeby warzywa były przykryte.
Obrać średnią dynię w między czasie pokroić na plastry i dorzucić po około 10 minutach do garnka, dolać wody by warzywa były tylko przykryte. Gotować następne 10 minut, tak by ziemniaki były miękkie. Ostawić na 10 minut przykryte przykrywką i zmiksować. Spróbować doprawić pieprzem lub solą.
Podawać z tartym serem lub śmietanką albo z chlebkiem. Dla lubiących na ostro polecam posypać chilli.
Kategorie