Żebyście nie zapomnieli, że w Australii wciąż mamy lato to załączam kilka słonecznych zdjęć. Wracamy dzisiaj ponownie na Wspaniałą Drogę Oceaniczną, czyli Great Ocean Road. Jedna z pierwszych i przy tym najbardziej malowniczych miejscowości na trasie: Lorne.
Na co dzień Lorne jest maleńką dziurą, ale latem wypełnia się po brzegi turystami przybyłymi głównie z Melbourne. Wszystkie miejsca noclegowe zajęte są z wielotygodniowym wyprzedzeniem i dotyczy to nie tylko hoteli, ale i kempingów. Jak to się stało, że gdy zadzwoniłem w piątek po południu do Lorne Foreshore Caravan Park to mieli jedno miejsce pod namiot? Sam nie wiem.
Dzieci były jeszcze w Polsce u dziadków, a my mieliśmy piękny weekend w przepięknym miejscu. Zapraszam.
ratownicy na plaży
gdzie kucharek sześć?
fale nie były specjalnie wielkie tego dnia
widok na główną plażę w Lorne
molo w Lorne
Lorne
wędkować każdy może
skałki
główna ulica miasta, czyli Great Ocean Road
eukaliptus popożarowy w Otways
Great Ocean Road
Split Point w pobliskim Aireys Inlet
3 odpowiedzi na “Great Ocean Road: Lorne”
Najlatwiej zamowic przez:
http://www.orbisexpress.com.au/modules.php?name=Orbis&file=lista&id=381824
albo
http://merlin.pl/Czy-bylo-warto-Odyseja-dzinsowych-kolumbow_Liliana-Arkuszewska/browse/product/1,1064102.html
zycze dalszych wspanialych wrazen z podrozy
Liliana
http://owocdecyzji.com/
Pięknie zatem. Gdzie w Australii można dostać tę książkę?
Dzisiaj i u Ciebie moje klimaty. Wlasnie siedze przy oknie i rozkoszuje sie widokiem morza, slucham szumu fal, podziwiam akrobacje na „kajtach” i po dlugiej przerwie zagladnelam do ciebie. Przed chwila dostalam emaile (2) od dwoch dziewczyn z Australii, ze czytaja moja ksiazke. „Czy bylo warto…” pojawilo sie wiec w Australii. Radocha dla mnie nie z tej ziemi. Bede czekala na widomosci jak im sie moja powiesc podobala.
A Tobie posylam cieple pozdrowienia
Liliana
http://owocdecyzji.com/