Parę faktów z wyprawy do Muzeum Imigracji w dzień ANZAC:
- w 2006 w całej Australii było tylko 22 dzieci w wieku od 0-4, którzy urodzili się w Polsce, a emigrowali do Australii. Moje dzieci + 3 trójka znajomych (tak swoją drogą to oni wrócili do Polski) stanowili całkiem niezły procent tej małej populacji.
- Około 76 % emigrantów polskich mówi w domu po polsku.
- Przed zajęciem Australii przez białych, żyło tylko 70 tys. Aborygenów na tej Ziemii Niczyjej.
Poniżej przepis na ciasteczka ANZAC, które są pieczone z okazji święta. Żołnierze zabierali je na front i często służyły im za chleb. Jako że nie mają jajek długo zachowują świeżość, jeżeli nie zostaną wcześniej zjedzone.
Ciasteczka ANZAC – ANZAC cake – przepis
1 szklanka płatków owsianych
1 szklanka mąki
3/4 szklanki wiórków kokosowych
3/4 szklanki cukru
125 g masła
3 łyżki golden syrop
3 łyżki wody
1 łyżka sody do pieczenia
Wstawić piekarnik na 170 stopni.
Suche składniki (oprócz sody) wymieszać w misce.
Masło, wodę oraz golden syrop rozpusić w dość wysokim garnku. Dodać sodę – będzie rosło.
Wlać do suchych składników i wszystko wymieszać.
Nakładać łyżką na 2 blachy wyłożone papierem. Z tego przepisu wychodzi około 24 ciasteczek.
Piec okolo 20 minut do momentu, gdy zmienią kolor na lekko brązowy.
Uwagi:
- Ciasteczka są luźne przy nakładniu i dopiero pod wpływem temperatury się ściągają.
- Jeżeli nie macie golden syrop można zastosować miód.
PS
Tym, którzy interesują się historią Australii polecam przeniesienie się na chwilę do roku 1915, na turecki półwysep Gallipoli: http://melbourne.pl/2008/04/anzac-day/
5 odpowiedzi na “ANZAC: ciasteczka i wyprawa do Muzeum Imigracji”
nie uzwzglednilam , pozdrawiam Monika
dokładam kolejne dziecko!!! było 2006 w Australii w wieku 3 lat- wróciło do Polski!! Ale kto wie? może Monika uwzględniła go w statystyce 🙂
pozdrawiam Aga z Krakowa 🙂
znam jeszcze kolejna dwojke dzieci z tej grupy, ale przypuszczam ze ta statystyka obejmuje jedynie stalych rezydentow
A tak nawet jest to zalecane 😉
Oj, fajowe, wygladaja jak ciastka owsiane, ameryckie.
A mozna uzyc brazowego cukru?
Smacznie pozdrawiam.