Jak się żyje w końcu sierpnia w Melbourne? Znakomicie i to całkiem musowo. Oto niestrudzony Economist Intelligence Unit przygotował kolejną wersję swojego raportu nt. miast najlepszych do Życia. Wynik? Tadam! Melbourne otwiera stawkę.
W ogóle Australia wypadła nieźle. W pierwszej dziesiątce jest jeszcze Sydney (6) i Perth oraz Adelajda (8 ex aequo). Brisbane podobno na miejscu 21. Nie wiem, na którym miejscu jest Warszawa, bo EIU nie udostępnia za darmo całego raportu i ja czytałem tylko wycinki publikowane w mediach…
EIU opublikował swój raport dokładnie 30 sierpnia, więc w „Melbourne Day”, czyli 176 rocznicę załoŻenia miasta (a raczej wioski, miasto przyszło później z rozkazu z Sydney).
W takim oto podniosłym dniu wybrałem się na kolejny spacer do naszego botanika. Poprzednia relacja z botanika była robiona głęboką zimą. Teraz mamy przedwiośnie, chociaż formalnie dzisiaj jest ostatni dzień zimy. Zapraszam.
Ostatnie zdjęcie zrobiłem już poza ogrodem botanicznym. Szeroką i długą ulicę St Kilda Road obsadzono głównie platanami. Te ogromne drzewa są smutne zimą, ale za to na wiosnę dodają ulicy niesamowitego uroku.
10 odpowiedzi na “Spacerując po botaniku (2)”
Gdziekolwiek byśmy nie byli, z wiosną przychodzi radość. Wstępuje w nas nadprzyrodzona energia pompując optymizm. Dookoła uśmiechnięte twarze, wszyscy zadowoleni.
Nie ma się co dziwić, wystarczy popatrzeć na twoje zdjęcia bajkowej przyrody.
I jak tu się nie cieszyć?
pozdrawiam
Liliana
NA pohybel kosmopolitą !:D
Ja mam lepsze hasło: Polacy, uczmy się polskiego!
prawdziwi kosmopolici tutaj witają 😀
Uwielbiam wiosnę zawsze i wszędzie. Piękna roślinność, cudowne zdjęcia.
Pozdrawiam serdecznie
To prawda, wiosna niesie sporą dawke pozytywnych wrażeń. W Polsce chyba nawet więcej niż w Australii, gdzie w gruncie rzeczy zielono jest cały czas.
Dziękuję za odwiedziny u mnie:). Ja do Was też zaglądam od kilku miesięcy 😀
Vancouver przez 10 lat byl na pierwszym miejscu, teraz tylko o 0.2 punkta jest „gorszy” od Melbourne (i jak podaja szczegolowo, korki to spowodowaly), ludzie tutaj juz sie do tego typu podsumowan przyzwyczaili i … bardzo „realistycznie” podchodza do tego typu rankingow – nabijajac sie z nich ;-). Co nie zmienia faktu, ze zyje sie tutaj dobrze ;-). Ale dla mnie czas na zmiany – i po 13 latach wracam do Europy ;-). Inne miejsca tez czekaja.
Danka,
Vancouver spadło z pozycji lidera, a Ty wyjeżdżasz… Dokąd teraz los niesie?
Los niesie tam, gdzie nam sie spodoba. Po roku w roznych krajach ;-).