Dzisiaj mija 6 lat naszego pobytu w Australii.
Proszę się nie bać jednak, nie będzie żadnego okolicznościowego podsumowania z tej okazji. Jak ktoś lubi podsumowania to niech zajrzy pod tę datę w poprzednich latach.
Ja dzisiaj zerknąłem do niektórych notek i śmiałem się z samego siebie.
8 odpowiedzi na “Latka lecą”
a ja o rocznicy przeczytalam/ Przypomnialam sobie dopiero dzisiaj ….. Latka leca nic dodac nic ujac
Eeeee… Przesadzasz. Ja tam lubie czasem zagladac na Twoje stare blogi i nic smiesznego w nich nie widze… To dobre teksty. W wiekszosci.
A juz 22 lata tu jestem. Musze przyznac ze walizka jest w pelni rozpakowana 🙂
Gratuluje z okazji 6letniej rocznicy. Moze po nastepnych 6 latach walizka bedzie pusta 🙂
Pozdrawiam
Czy jesteśmy bliżej rozpakowania walizek? Nie wiem czy taki dzień kiedykolwiek nastąpi, wątpię w to. Na pewno jednak coraz mniej w tych walizkach zostaje, na wszelki wypadek zostawimy sobie na dnie coś, choćby po to żeby tę walizkę mieć i móc do niej ewentualnie wrócić.
Czy było warto? TAK.
Bogdan ma rację: emocjonalnie trzeba zapłacić swoją cenę. Ale mimo wszystko decyzja o wyjeździe była dobra i chyba wszyscy lubimy Australię.
Oblat: masz słuszność, brak kolejnych porównań oznacza, że mniej się miotam i bardziej trochę czuję tutaj „u siebie”.
Czytalem Twoj wpis z ubieglego roku i jestem zdumiony jak bardzo podobne mamy obserwacje. Ja dopiero jestem pol roku i musze swoje za i przeciw dopiero przetrawic. Warto bylo tu przyjechac ale mieszkanie tutaj to nie turystyka i emocjonalnie trzeba zaplacic swoja cene. Pozdrawiam z Adelaide.
Ach, to już 6 lat! No i jak się czujecie? Warto było?
Sam się przy tej okazji zastanawiam, co by było, gdybym został tam na stałe wiele lat temu (miałem załatwioną wizę na stałe, ale jednak wróciłem).
Wszystkiego najlepszego zatem! Serdeczne pozdrówka!
Kochani, wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy! 🙂
To dobrze, że bez podsumowań – to tylko świadczy o tym, że czujecie się wreszcie tam jak w domu.
Serdeczne pozdrowienia,
M.
Ja bardzo lubie wasze podsumowania :). Czesto porownuje je do swoich. Ciekaw jestem dlaczego smiejsze sie z siebie z perspektywy czasu? Zweryfikowalbys jakies swoje oceny? Jestes juz blizej „rozpakowania walizek”?