Australia rozpoczęła swoją „światową” karierę jako więzienie. Nic więc specjalnie dziwnego, że w tej właśnie branży jest tutaj kilka wartych odnotowania miejsc. Jednym z nich jest Stare Więzienie w Melbourne (Old Melbourne Gaol).
Więzienie w Melbourne nie ma jednak wiele wspólnego z początkami Australii jako kolonii karnej, bo jak pamiętamy Melbourne zostało założone przez wolnych osadników. Więzienie pierwszych „gości” przyjęło pod swój dach w 1845 roku. Już w 1870 roku miasto rozrosło się tak znacznie, że dotychczasowe więzienie przestało wystarczać. Ostatecznie zamknięto je dopiero w 1929 roku. W okresie 2 wojny światowej więzienie na krótko powróciło do swojej roli, tym razem wykorzystane przez armię.
Od lat 70. XX w. Old Melbourne Gaol pełni funkcję muzeum.
Większość cel (do których wejścia widać na zdjęciu) można zwiedzić. Najczęściej znajdują się w nich ekspozycje dotyczące szczegółów życia i śmierci poszczególnych więźniów straconych w więzieniu w Melbourne.
widok zza krat wprost na City
Areszt policyjny sąsiaduje z budynkiem więzienia. Areszt używany był do lat 90. XX w. Dla posiadaczy biletu wstępu do więzienia przygotowano tutaj specjalny „program”. Dyżurny „sierżant” aresztuje co godzinę turystów czekających przed wejściem i daje im szansę posmakowania przez chwilę losu czekających na rozprawę aresztantów. M.in. jedyna w swoim rodzaju okazja spędzenia kilku minut po ciemku w celi.
Szubienica jest głównym eksponatem muzeum. W więzieniu powieszono w sumie 135 osób. Jedną z nich był najsławniejszy bandyta Australii: Ned Kelly. Jest to postać, która mnie zadziwia, nie samą swoją osobą, ale legendą jaka się wokół niej wytworzyła. W kraju gdzie doniesienie na sąsiada do policji jest uznawane oczywisty obowiązek obywatelski bohaterem zostaje bandyta i morderca…
Neda Kelly powieszono w Melbourne 11 listopada 1880 r.
Zabawka z odrobiną czarnego humoru. Naciskając czerwony guziczek możemy „powiesić” małą figurkę.
Taki mini-model szubienicy z zapadnią.
Skrzynka kata
mechanizm zapadni szubienicy od dołu
5 odpowiedzi na “Stare więzienie w Melbourne”
@Ataner: jeśli będę w San Francisco to z pewnością chętnie odwiedzę Alcatraz.
@Anonymous: Pisałem o tej historii z 1803 roku tutaj: http://antypody.info/blog/2009/08/historia-melbourne-1/
Bedac w San Francisco mialam wielka ochote zobaczyc Alcatraz, ale jednak tego nie zrobilam. Nigdy nie przypuszczalam, ze bede mogla zobaczyc to niesamowite miejsce na wlasne oczy. Kiedy podziwialam je z ladu mialam gesia skore na calym ciele brr! W mojej pamieci niech pozostanie mroczne i nieodgadnione otoczne mgla. Tak zapamietalam to miejsce z filmow i ksiazek ktore czytalam wiele lat temu i niech tak pozostanie.
Pozdrwiam serdecznie:)
They tried to establish a penal colony in Melbourne in 1803 I think but found it unsuitable and left after about 2 months. You are right it wasn’t until 1845 before they tried again. any gaol is a sad place especially for those so far from home.
Konrad, Twoja relacja-komentarz jest lepsza niż moja :), dzieki za uzupelnienie.
Przemo
a masz zdjecia cel od srodka jak to wyglada? Uroczo, dzisiaj by sie przydaly takie wiezienia. Albo fotka jadlospisu, w ktorejs z cel jest wywieszony co wiezien dostawal do jedzenia. Zyciorysy skazancow i ich maski posmiertne.
Ciekawie wyglada tez ta mala cela obok szubienicy gdzie jest lista skazancow, gdzie lezy na widoku akt zgonu z podanymi szczegolowymi danymi skazanca sprzed ponad 100 lat, ile wazyl i mierzyl przed i po egzekucji, jakie obrazenia posmiertne mial i takie tam opisy.
Na poczatku szubienica stala gdzies przed wiezieniem i egzekucja byla publiczna.
Dzisiaj tez by sie przydalo.
Potem egzekucje byly juz wiezieniu a katem byl ktorys z wiezniow za co dostawal chyba 5 owczesnych funtow. Ktos wie jak to przeliczyc na dzisiejsze pieniadze, czy to bylo duzo w tamtych czasach?