Kategorie
Życie w Australii

Przygotowania do odwiedzenia Polski

Tak, tak, w następnym roku będziemy w Polsce. Do takiej wyprawy trzeba się porządnie przygotować, a właściwie oszczędzać urlop przez co najmniej jeden rok. W Australii przeważnie ma się tylko 20 dni urlopu i to bez względu na staż pracy. Jako, że w następnym roku zamierzam posiedzieć w Polsce – Europie dłużej, o planowanej wyprawie musiałam poinformować moją firmę już teraz.

Przy okazji tego szefowa spytała mnie się czego najbardziej mi brakuje w Australii, oprócz oczywiście rodziny. Jak w przypadku pierwszych lat pobytu na emigracji, od razu odpowiadałam przyjaciół,chleba, kiełbaski, tak teraz musiałam się trochę zastanowić. Znalazłam parę rzeczy, za którymi jednak wciąż  trochę tęsknię, także będzie miło odwiedzić stary kontynent.

7 odpowiedzi na “Przygotowania do odwiedzenia Polski”

Przemek, ja sie nauczylam i pieke sama chleb, nie z maszyny, a na kamieniu z domowego zakwasu, bardzo prosto, zurek, ogorki,kapuste kisze sama, kwasne mleko i serek bialy tez robie sama. Po naszym powrocie musicie wpasc do nas do Sydney sami sprobujecie 🙂 jeszcze musze jakas masarnie wyczaic, zeby ze sklepu wedlin i miesa nie kupowac, ale w naszym Coles’ie wszystko i tak mozna dostac, a chleb z piekarni wietnamskiej smakuje jak ten na slasku

Nie ma możliwości aby przyjaźnie podtrzymywać na tę odległość na tym samym poziomie co będąc na miejscu. Różnica czasu i miejsca i codziennych spraw jest zbyt duża.
Ja jednak uważam, że dobra przyjaźń jest jak eukaliptus: jesli ma wystarczająco głębokie korzenie to nawet podlany raz na jakiś czas pozostanie wielkim drzewem.

Będziemy podlewać niedługo :).

A czy przyjaźnie jakieś pozostały jeszcze w Polsce, czy już tego czasu i odległości nie przetrwały?

Moniko-kiełbaski wszystkie polskie oraz szyneczki,żurek,makowce,krówki i wiele innych rzeczy u Uncle’a w Dandenong.
Myslalam,ze swięta spędzę już u Was,ale zdrowie pokrzyżowało te plany.
Pozdrawiam.

za ogródkami piwnymi, za polskimi księgarniami i za tym że wszędzie jest blisko i nie trzeba dupska wsadzać do samochodu za każdym razem.

Dodaj komentarz: