Rząd Wiktorii zamówił w firmie Alstom 38 nowych pociągów. Tutejsza gazeta, The Age, poświęciła ich produkcji kilka dni temu artykuł. Dla nas to o tyle ciekawe, że oto nowe pociągi produkowane są nie w Chinach, ale… w Polsce.
Reporterzy The Age wybrali się do Polski, do fabryki Alstom w Katowicach, aby podpatrzeć produkcję nowych składów. Cały artykuł dostępny jest tutaj, po angielsku.
My już nie możemy się doczekać chwili gdy nowe polskie pociągi wjadą na melbourniańskie szerokie tory.
8 odpowiedzi na “Polskie pociągi w Australii”
Musisz mi Konrad wybaczyć, ale nie wiem o co ci chodzi. Jak ktoś wie o co chodzi Konradowi to niech proszę odpisze.
Tak sie po prostu z ciekawosci zapytam: jak to jest ze Australia wie wszystko jak co najlepiej zrobic, ze zagranica to wysiada, my Ozi najlepsi jestesmy, z uznawaniem zagranicznych kwalifikacji to wiadomo jak jest w tym kraju, a co do czego te ladne budynki ktorymi tak Australia sie chwali na fotkach to projektanci z zagranicy zaprojektowali. to jak to jest? To wtedy kwalifikacje zagraniczne byly ok?
A jeszcze jak Ozi zaczeli pokazywac jak sami cos potrafia, no to np. dluzszy tunel Citylink zrobili, ale hmmmm……. moze nie ten blog zeby opisywac jak im szlo, moze lepiej spuscic zaslone milczenia.
Ciekaw jestem jak te pociagi beda wygladac i kiedy zaczna jezdzic po torach w Melbourne. Znasz Przemo jakies daty?
chyba „płynie”…
może zmień tytuł tego postu na: „jedzie pociąg z daleka” :))
@konrad: ten „absurd” jest bardzo słaby, nie chce mi się komentować. Staraj się bardziej, wychodzisz z formy czy Australia normalnieje?
No przeciez australijska mysl techniczna jest najlepsza na swiecie. No jak to mozna kupowac z zagranicy skoro my Ozi wiemy jak co najlepiej zrobic?
Swietnie to wyglada na fotkach, ktorymi sie Australia chwali, ze cos tam ladnego „ma”, tylko cala seria „najwiekszy na poludniowej polkuli” to byly projekty zagraniczne.
Najwyższa pora, aby oba kraje Polski i Australijskie miały coś wspólnego ze sobą.
Chodzi przede wszystkim między innymi o współpracę czy organizację pewnych
imprez nie tylko sportowych. Dla Australijczyków w Polsce impreza to była by
niezła reklama turystyczna jak i namawiająca do zamieszkania w tym kraju.
natomiast wydarzenia w Australii powinno promować Polskę itp.
Szkoda, że nie chcą tak współpracować ze sobą współpracować, a ja myślę,
że na tym nieźle by obie strony wyszły. Nawet pomimo tych wysokich opłat,
ale warto coś zaryzykować i coś zrobić dla ludzi-mieszkańców.
Miło mi jest wiedzieć,że polskie pociągi pojawią się w Australii i to jeszcze
z Katowic, akurat do tego miasta mam ok. 35km odległości samochodem.
Pozdrawiam.
P.S. macie super zdjęcia z Sydney i nie tylko z tego miasta 😉
Super. Mi jednak brakuje tylko tego by lokalna firma z mojego miasta „bydgoszcz” robila te pociagi 😛
PESA – rowniez super sie rozwija i ma duzo kluczowych kontraktow, moze i kiedys Ozi land zaliczy ? 🙂
pzdr