Jutro wrócę do wpomnień z Wyspy Kangura, a na razie spieszę donieść, że lato mamy całą parą. Jutro ma być +43 st., co w Australii zdarza się każdego roku, a w Teleekspressie zostanie na pewno skomentowane jako „rekordowe upały”.
Dzisiaj było „tylko” +31 st.C i chyba całe Melbourne wyległo nad morze. Ja wiem, że na polskich plażach nie takie tłumy się widuje, ale taki ścisk na plaży w Melbourne widzieliśmy chyba pierwszy raz. Poniżej plaża w Chelsea:
Na koniec jeszcze najnowsza wersja piłki nożnej, plażowo-wyspowa:
5 odpowiedzi na “Ciepełko”
Ja też wspominałem upały (podobne temperaturowo) wczoraj podczas odśnieżania. Dzisiaj pewnie też powspominam – znowu pada 🙁
To pogoda jest prowokująca a nie ja!!!
Żeby Cię meduzy popieściły, prowokatorze… 😉
Muszę się nad wami trochę popastwić, póki się pory roku nie zamienią :).
Ojoj !
Takie zdjęcia wstawiacie, gdy akurat w Polsce zima której nie pamiętam o dawna.
Śniegu po kolana i mróz. 😉
Pozdrawiam i zazdroszczę ;D