Kategorie
Życie w Australii

Zdrowaś

Media w Australii donoszą o sprawie szeroko: Australia będzie miała swoją pierwszą świętą. Maria (Mary) Mackillop (1842-1909), z pochodzenia Szkotka, z urodzenia Melbournianka, zmarła i pochowana w Sydney, miała na swoim koncie również epizod ostrego konfliktu z biskupem Adelajdy o reguły zakonu, który zakładała i zasady podporządkowania hierarchii kościelnej. Maria była przez 5 miesięcy nawet ekskomunikowana z Kościoła, po czym przywrócona do łask przez tego samego biskupa, który uznał nieodpowiedniość nałożonej kary i wycofał ekskomunikę.

To był jednak tylko epizod w życiu Marii, w pamięci pozostała głównie za swoją działalność na polu szkolnictwa.

Reakcje w Australii są pozytywne nawet wśród nie-katolików, bo przecież było trochę niestosownością, że „lucky country” nie miał dotychczas swojego świętego. Ja myślę, że to jednak w sumie dobrze, że nikt w Australii nie skazywał np. franciszkanów na śmierć głodową w niemieckich obozach koncentracyjnych, nie dając im tym samym okazji do wykazania się heroicznością.

Jeśli kogoś sprawa interesuje to tutaj może przeczytać więcej o nowej świętej, po polsku.

4 odpowiedzi na “Zdrowaś”

Daleki jestem od chęci zamiatania brudów pod dywan, ale skoro można wywlekać, piętnować i przepraszać za ciemne sprawki to można chyba również podawać przykłady godne naśladowania. Przynajmniej ja tak uważam, a ja nie jestem zainteresowany budowaniem kolejnej czarnej legendy wokół Kościoła, bo robiono to już wcześniej z opłakanym niestety skutkiem. Moim więc zdaniem dobrze, że teraz pojawiła się sprawa Mary Mackillop.

Hej,

Przypominam, ze w Australii nie mamy tego genialnego wynalazku, wiec z puntu widzenia prawa nie powinno byc przeszkod. Przemku, przedawnienie jest bardzo wazna instytucja lecz nie dotyczy calego spektrum zbrodni. Przewaznie wylaczone sa zbrodnie przeciw ludzkosci, zbrodnie konunistyczne, wojenne i tego typu przypadki zorganizowanej i masowej eksterminacji. Osobiscie nie jestem zwolennikiem ciagania przed sady 80+ letnich dzis starcow, lecz rzecz powinna zostac wyjasniona i publicznie napietnowana. Rozliczenie, o ktorym wspomnialem w poprzednim poscie nie musi miec postaci procesu i wieziennej celi. W przypadkach gdy krzywdy dzialy sie nie za sprawa pojedynczych sadystycznych oprawcow lecz zorganizowanej instytucjonalnej dzialalnosci (gwalty vs obozy pracy niewolniczej) bezwzglednie owa instytucja powinna zostac pociagnieta do odpowiedzialnosci.

pozdrawiam

@harom: Jestem po lekturze książki „Orphanage Boy” Ryszarda Szablickiego i musze niestety przyznac Tobie racje. Tyle, ze przypomnialem wlasnie sobie kto to niedawno pisal o genialnym wynalazku prawniczym: przedawnieniu…

Witam

Z drugiej strony opozni to troche proces rozliczania sadystycznych oprawcow znecajacych sie nad dziecmi, wychowankami roznorakich misji koscielnych w Australii. Po kanonizacji pierwszej Aussie swietej z pewnoscia przez jakis czas nie bedzie zrecznie mowic o tym, za co jeszcze nie tak dawno (choc pod publike a nie szczerze) przepraszal Kevin „ministrant” Rudd.

pozdrawiam z tropikow

Dodaj komentarz: