Świńska grypa. Polska przechodzi teraz przez fazę, którą w Australii mieliśmy pół roku temu. Powód jest prosty: pory roku mamy odwrócone i sezon grypowo-chorobowy w Australii przypada w środku polskiego lata. Dla nas samych był to rzeczywisty problem, nie tyle z powodu samej grypy, ale z powodu jej wpływu na stan ludzkich umysłów.
Pod koniec maja lecieliśmy na wakacje do Europy. Strach było mieć nawet podwyższoną temperaturę: na lotnisku w Hong-Kongu przechodziliśmy przez skanery wykrywające gorączkę. Byliśmy na to przygotowani: w podręcznym bagażu termometr i przygotowane na wszelki wypadek dawki paracetamolu.
W Hong-Kongu nie były jeszcze potrzebne, ale podczas tygodniowego pobytu w Anglii Ewa złapała lekkie przeziębienie. Strach było iść z tym do lekarza, bo gdyby się dowiedział, że przylecieliśmy z będącego wówczas światową „stolicą” świńskiej grypy Melbourne, to gotów byłby do szczętu zepsuć nam szczegółowo zaplanowane wakacje jakąś kwarantanną.
Ewie przeziębienie przeszło szybko, a my staliśmy się w ten sposób wrednymi roznosicielami mikrobów po świecie, dowodząc przy okazji ile są warte zastosowane wtedy metody zapobiegania epidemii.
* * *
Wracając do bieżącego problemu grypy na Ukranie. Uważam, że nie ma możliwości aby zapobiec przeniesieniu się grypy do Polski. Czeka was w kraju okres wielkiej paniki, pokazywania w telewizji pierwszych przypadków zachorowań i pierwszych przypadków śmiertelnych (bo oczywiście takie będą). Być może zaczną być zamykane szkoły w celu izolacji chorych, najpierw na ścianie wschodniej, potem w całym kraju.
To samo dotyczy całej Europy, bo w czasach Schengen nie ma granic również dla grypy.
Potem zacznie się przypominać, że co roku umiera na zwykłą grypę w Polsce kilka tysięcy ludzi i nikt nie robi wokół tego szumu medialnego. Powie się też, że ta nowa świńska grypa jest nawet trochę łagodniejsza od zwykłej. Sprawa powoli przycichnie i o pięćsetnym zmarłym na świńską grypę będą wiedzieli już tylko lekarze i najbliżsi.
Takie są niestety prawa bezlitosnych mediów, pokazują tylko to co się sprzedaje tłumom.
Temat wróci latem gdy zajdzie potrzeba sprzedania milionów szczepionek na grypę w kolejnym sezonie. Australia wchodzi właśnie powoli w ten okres.
* * *
Przejrzałem sobie (chwała internetowi) historię doniesień medialnych o świńskiej grypie w Australii. Poniżej skrót wiadomości:
- 28/4 – ostrzeżenie, że wirus, już obecny w Nowej Zelandii, może dotrzeć do Australii
- 22/5 – pierwszy przypadek kwarantanny dla szkoły w Wiktorii, po przywleczeniu świńskiej grypy z Disneylandu w USA;
- 27/5 – zaczyna się epopeja okrętu Pacific Dawn, na którym wykryto świńską grypę; głośna staje się sprawa rodziny z Queensland, która wykupiła sobie luksusowy hotel na weekend w Sydney. Po wykryciu grypy została zmuszona do pozostania w hotelu i żywienia się wyłącznie przez serwis hotelowy. Po kilku dniach rodzina skarży się mediom, że przy stawkach hotelowych będzie musiała wkrótce ogłosić bankructwo;
- 11/6 – dlaczego świńska grypa jest dobra dla sprytnych turystów? bo są tanie wycieczki do Meksyku;
- 16/6 – związki zawodowe upominają się o pracowników wysłanych przymusowo do domu z obaw przed świńską grypą: mimo że nie są chorzy powinni dostać pensje.
- 19/6 – pierwszy przypadek śmiertelny: pacjent z Australii Zachodniej umiera w szpitalu w Adelajdzie;
- 23/6 – pierwszy śmiertelny przypadek w Wiktorii;
- 15/7 – 10 tys. chorych, 20 zmarło; wspomina się przy okazji, że nie każdy chory w Australii jest testowany na obecność świńskiej grypy, więc liczba chorych może być znacznie większa; liczba chorych w Queensland przewyższa przodującą dotychczas Wiktorię;
- 22/7 – liczba śmiertelnych przypadków osiąga w Australii 38;
- 5/8 – 74 potwierdzone przypadki śmiertelne w Australii;
- 21/8 – można już walczyć z grypą w komputerze;
- 26/8 – wspomina się o szczepionkach; informacja o 138 potwierdzonych przypadkach śmiertelnych podana jest jakby na marginesie;
Po tym okresie temat przestał już być medialny, bo nie umiałem znaleźć dalszych informacji.
14 odpowiedzi na “Świńska grypa, ludzki problem”
Biszop, ponieważ znów masz ewidentnie rację i mam jako podsumowanie ochotę brzydko wyrazić się o 90% wyborców w Polsce to lepiej zamknę się i nic nie powiem.
Przemo, w Polsce 90% wyborcow nie ma na kogo glosowac i to w kazdych wyborach. Tam nie glosuje sie „na kogos”, ale „przeciw komus”.
„Tak, PO to fatalna partia. Problem polega na tym, ze wszystkie inne sa jeszcze gorsze.”
Biszop, masz racje, nie dadza rady zablokowac i ci co nie powinni znajda oczywiscie sposoby zeby blokade ominac. Ale jednak dla wiekszosci zwyklych szaraczkow ta blokada bedzie skuteczna i moim zdaniem bedzie to tylko rodzaj testu przed wprowadzeniem kolejnych ograniczen, w imie naszego dobra oczywiscie.
Tyle, ze w sumie niezaleznie od skutecznosci tych dzialan, dla mnie licza sie intencje. Ciesze sie, ze nie mieszkam w Polsce, nie mialbym na kogo tam glosowac. Piękną mamy elitę w kraju, nie ma co.
Co do internetu: Ciekawy jestem czy to przejdzie, bo zaczynają się naciski społecze 🙂 Sam już rozesłałem mail’a po posłach.
@Przemek: Moja ciotka jest lekarką w szpitalu i obecnie jest odpowiedzialna za chorych na A/H1N1
A mnie to smieszy. Byl juz kiedys taki, co kazal chlostac morze, bo mu zatopilo okrety…
Powiedzmy, że w kontekście porównania z wszystkimi poprzednimi premierami III RP nie wypadał najgorzej. Tego numeru z cenzurą internetu jednak nie zniosę, tym bardziej, że oni sobie publicznie twarze liberalizmem wycierają.
Podobną akcję mamy teraz w Australii, ale tutaj robią ją czerwoni, przynajmniej z podniesioną przyłbicą.
Myślę. że niezależność i niesterowalność internetu jest solą w oku naszej „elity” i jeszcze nas sporo czeka ciekawych zdarzeń w tym zakresie.
A wczesniej to go niby lubiles? 🙂
To jest argument! I za cenzurą i za komuną. Od dzisiaj nie lubię pana Tuska.
I bardzo dobrze! Nic tak dobrze nie wplywa na jakosc jak cenzura! Porownaj sobie np. kabarety z czasow PRL z dzisiejszymi blaznami pokroju Marcina Danca.
Biszop, optymizm jest zawsze w cenie. Ale popatrz tylko tu: http://wiadomosci.onet.pl/2073355,11,koniec_internetowej_wolnosci_w_polsce_-_rzad_szykuje_art_170a,item.html
Ta cala psychoza to skutek dwoch rzeczy: odpowiedzialnosci pismakow za to to pisza i mowia (tendencja spadkowa) oraz naiwnosci czytelnikow i widzow (tendencja zwyzkowa). Mimo to jestem optymista i uwazam, ze te tendencje wkrotce sie odwroca. Nastapi to wtedy, kiedy Internet stanie sie niekwestionowanym liderem mediow. Razem z marginalizacja gazet, radia i telewizji ludzie przestana wierzyc w magiczna moc slowa drukowanego, czy wypowiedzianego na ekranie.
A to juz niedlugo. Doczekamy…
Filip, ciebie osobiście dopadła ta nowa grypa?
Potwierdzam „wredność” nowego szczepu grypy (A/H1N1). Jest ona ZNACZNIE niższa niż normalnej grypy, ale jest jedno „ale”. Proponuję zagłębić się (jeśli takie dane w ogóle są publicznie dostępne), kto jest tymi przypadkami śmiertelnymi. Z reguły są to osoby z osłabionym lub wyniszczonym organizmem (np. alkoholicy, narkomani, nosiciele hiv/aids, bezdomni, osoby bardzo biedne) … ponoć normalna grypa by (moze) ich nie zabiła, ale nowa szybko atakuje na samym początku … ale prawda jest taka, że i tak śmiertelność jest niższa niż normalnej grypy 😐
(info bezpośrednio z linii frontu)