3 okrążenia do końca i znów kraksa! Mam na myśli Roberta Kubicę oczywiście. Ktoś mógłby powiedzieć, że szkoda, że nie próbował tylko dowieźć tego trzeciego miejsca. Ja jednak myślę, że Robert jest wojownik i to dobrze wróży na przyszłość.
Dla naszych dzieci dzisiaj i tak większą atrakcją niż F1 była jazda pociągiem i tramwajem. Dzieci ze wsi odwiedziły miasto hehe. Tak tak, na takie luksusy jak pociąg i tramwaj nie każdego co dzień stać, ciągle tylko auto i auto.
Co innego jest jednak dzisiaj ciekawsze. Ostatniej wiosny wykarczowaliśmy (rękami mojego Taty) w naszym ogrodzie ostatni kawałek „dżungli”. Odkryliśmy przy okazji 2 drzewka owocowe, wcześniej przytłumione chwastami. Pierwsze było łatwe, bo mandarynka miała nawet kilka owoców. Drugiego jednak nie rozpoznałem. Dzisiaj owoce są już dojrzałe. Są niewielkie i najwyraźniej jadalne (sprawdzałem wczoraj i wciąż żyję). Ktoś mnie oświeci co to za owoc?
10 odpowiedzi na “Wojownicy i ogrodnicy”
Mati, masz 100% racji.
Wszyscy o owocach, to ja o F1 🙂
Robert jest wojownikiem i świetnym zawodnikiem, a do tak odważnej akcji dodatkowo zmusiły go nowe zasady w F1. Teraz liczy się ilość zwycięstw, a potem ilość punktów. Musiał walczyć o lepsze miejsce, żeby wypaść lepiej w rankingu. Niestety, nie udało się.
Przemku, skoro ma takie pestki jak piszesz to na 99% Guava. Moimi pozostalymi typami byly: Abiu, ma okolo 3 duzych pestek, i choc jest glownie zolte to u nas w pracy ktos przyniosl tez czerwone lub jakas odmiana jablka malajskiego. Smacznego, a najlepiej smakuje z cukrem waniliowym i cynamonem 🙂
wydaja sie takie soczyste i kwaśne mmm spróbowałabym 😀
Witajcie! Na zewnątrz wyglądają trochę jak granaty, ale w środku są zupełnie inne, może to granatośliwki bez pestek!!!!! A jak smakują? My ostatnio w końcu zaliczyliśmy cyrk, Sergiu pod wrażeniem… my zdecydowanie gorzej (gdzie są cyrki, do których ja chodziłam????). Pozdrawiamy!
Agula,
Kraj, czyli AU, ma tu znaczenie kluczowe!
Świetna niespodzianka – przypadkiem odnalezione drzewo, na dodatek owocowe! Pozdrawiam,
ps. Boże, dotarło do mnie jaka stara jestem – moje pokolenie too główwnie tramwajem i pociągiem jeździło. Samochody były, ale taksówki ewentualnie wujek gdzieś podrzucił lub sąsiad. a może to nie tylko sprawa innego pokolenia, ale też kraju gdzie się wychowałam tak różnego od Au…
Dzięki Harom, doszedłem do wniosku, że to jest guawa truskawkowa! Pestek ma wiele malych, skorke troche gorzka.
Smakuje wybornie.
AAAA zapomnialem dopisac, ze najprawdopodobniej to Guava, przynajmniej tak z tych 2 zdjec.
Przemku, a jakie to mialo perstki? Jedna duza jak np. brzoskwinia, czy 3-4 mniejsze? Jak smakuje miasz, cos jak budyn? Moze podobnie do custard apple? Czy skorka jest gorzka?