…czyli krótka seria: pytanie – odpowiedź:
– Mieszkam od kilku lat w UK. Mam już dosyć ciągłej mgły i mżawki. Warto się przenosić do Australii?
– Na takie pytanie nie da się odpowiedzieć. Jednym Australia się podoba i żyć bez niej nie mogą, a inni tracą złudzenia tuż po wylądowaniu i już nigdy nie potrafią tu się odnaleźć. Jeśli cię na to stać to najlepiej przyleć najpierw do Australii jako turysta i zobacz czy ci się podoba. To oczywiście nie daje gwarancji, bo inne jest życie turysty, a inne życie mieszkańca, ale jakieś wyobrażenie można dzięki takiej wyprawie mieć.
– Co mam zrobić żeby móc zamieszkać w Australii?
– Przede wszystkim musisz pamiętać, że Australia, w przeciwieństwie do Wielkiej Brytanii, nie jest w Unii Europejskiej. Nie można tu po prostu przylecieć i zostać. Nie są to też USA, więc nie daje się na dłuższą metą pracować na czarno. Trzeba mieć jakąś wizę. Po szczegóły zapraszam tutaj.
– Może należy poczekać aż dostanę brytyjskie obywatelstwo? Będzie mi łatwiej niż Polakowi?
– To jest mit. Dla uzyskania prawa stałego rezydenta nie ma to żadnego znaczenia, wymagania się identyczne dla Polaków i dla Brytyjczyków. Jedyne z czym może być łatwiej mając brytyjskie obywatelstwo to wiza „working holiday”. Tyle, że wtedy trzeba mieć mniej niż 30 lat i wiza jest ważna tylko 1 rok.
– Jak jest z kryzysem w Australii? Na wyspach już recesja na dobre, żyć się nie daje. W gazetach piszą, że w Australii dużo lepiej?
– Kryzys jest niestety już odczuwalny w Australii. Podawano niedawno, że co dzień zwalnianych z pracy jest ok. 2000 osób. Bezrobocie bardzo wzrosło w ostatnich miesiącach. W dodatku Australia (której gospodarka oparta jest na eksporcie surowców) zwykle ciężko przechodziła wszystkie kryzysy, więc trudno jest powiedzieć, czy nie tak samo będzie i tym razem. Myślę, że najtrudniejsze czasy dopiero przed nami. Warto to brać po uwagę podejmując decyzję o emigracji.
– Jestem jednak zdecydowany(a) porzucić Wyspy dla Australii. Nie wiem od czego zacząć? Poradzono mi żeby wykupić 2 letni kurs i potem dostanę stały pobyt.
– Oczywiście, jest to jakieś rozwiązanie. Musisz jednak pamiętać, że w Australii edukacja jest towarem eksportowym i firma, która tobie doradza ma interes w tym żeby cię do tego kroku namówić.
Prawda jest taka, że studentowi nie jest łatwo zarobić (pracując 20h/tydz.) na utrzymanie i szkołę, nie mówiąc już o opłaceniu np. przedszkola czy szkoły dla dzieci. Mało kto mówi o tym głośno, ale większość studentów jest zmuszona do łamania przepisów wizowych żeby móc związać koniec z końcem.
Każdej osobie rozważającej tę opcję radzę dokładne przeczytanie wszystkich artykułów z tej strony.
– Mam jeszcze mnóstwo pytań dotyczących życia w Australii? Gdzie mogę znaleźć odpowiedzi.
– Odpowiedź jest prosta: musisz poświęcić dużo czasu i czytać i jeszcze raz czytać. Staramy się zamieszczać informacje nt. życia w Austalii na naszym blogu. Jeśli nie znalazłeś tutaj odpowiedzi to zadaj nam pytanie, a my postaramy się poszerzyć bazę dostępnej tu wiedzy. Dobrze byłoby również gdybyś przed podjęciem decyzji o emigracji poczytał(a) również zapiski innych Australiczyków. Kontakt z nami możesz znaleźć tutaj.
17 odpowiedzi na “Czy warto przenieść się z Wysp do Australii?”
trawa jest wszedzie zielona
W Australii latem jest żółta. W Polsce zimą jest biała lub w kolorze błota.
Mieszkam tu prawie dwa lata, aktualnie na totalnym zadupiu. Wszystko jest monotonne, pogoda monotonna, krajobraz, ludzie, sklepy… Ostatnio temp. spadła z 37C na 27C ale szaleństwo było, chłodek, zmarzniete stóptki, a rano…? 40 na plusie i zdychanie. Zero pracy bo nikt nie przyjmie bez głupich certyfikatów, doświadczenia i przede wszystkim tego „super” obywatelstwa. No sami powiedzcie, tłusty gruby Ozik pracuje w spożywczaku i nie potrafi nic podnieść przez swój wielki brzuch a ja sprawna fizycznie szczupła chetna do pracy nie popracuję sobie bo nie jestem ich pokroju. Ehhh… szkoda gadać bo człowiek się tylko wkurza i nic z tego i tak nie ma…
Mi to wygląda na jakiś kryzys emigracyjny. Przyjedź do nas, rano +10 więc bardzo „świeżo”.
Na Wyspach krazy wiele mitow dotyczacych emigracji do Australii, wiele z nich jez nieaktualnych od 20-50 lat. Paszport UK w niewiele pomaga, nawet z zwolnieniu z egzaminu jezykowego, owszem mozna byc zwolnionym ale jak sie jest native English urodzonym w UK i tam pokonczone ma sie szkoly, tym z nadanym obywatelstwem juz trzeba zdawac, chyba ze urzednik emigracyjny czegos nie dopatrzy. Poznalem tez paru emigrantow z RPA, mowia plynnie po angielsku, a zdawac musieli. Na forum britishexpats co jakis czas ktos sie pyta czy on musi zdawac albo dlaczego musi, bo wychodzi ze ma paszport UK ale obywatelstwo nadane a nie z urodzenia. Warto poczytac najswiezsze przepisy emigracyjne a nie plotki sprzed ponad 20 lat bo mozna niezle sie wrobic. Ja nawet slyszalem ze wystarczy angielska rezydencja aby legalnie wyniesc sie do Australii. To sa bzdury juz nieaktualne i tylko szkodza kolejnym emigrantom. Dzisiaj juz tak jest ze paszport kraju w ktorym jest niby jest urzedowy jez. angielski nie oznacza ze posiadacz mowi plynnie tym jezykiem.
paszport UK przydaje sie do jednej rzeczy (mi osobiscie sie przydal) – mianowicie wizy wakacyjnej. 12 miesieczne pozwolenie na prace, ktore, uwaga, mozna dostac 2 razy 🙂 jedyny problem to limit pracy do 6 miesiecy dla jednego pracodawcy.
Tutaj masz rację. Swoją drogą to jest skandal, że Polakom wciąż ta wiza nie przysługuje.
Ja sie nie zgodze z tym ze paszport UK nie pomaga. Pomaga a i owszem bo jest sie automatycznie zwolnionym z egzaminu jezykowego.
Ja mam uk paszport i z egzaminu jestem zwolniony, ale zauwaz jedna wazna kwestie. To ze jestes zwolniony z egzaminu oznacza ze za jezyk masz 0 dodatkowych punktow. U mnie jak i wielu Anglikow, oznacza to ze maja za malo punktow aby przejsc przez prog, dlatego probuja zdac egzamin na conajmniej 8 z wszystkich 4 modulow, co nie jest wcale takie latwe…
A ja nadal powiem ze nie warto wyjezdzac do takich krajow jak Australia, NZ, czy Kanada, te kraje buduja swoja ekonomie na wyciagania kasy z emigrantow pod pretekstem wymogu lokalnych licencji, certyfikatow, papierkow na wszystko nawet najbardziej proste zawody typy sprzatania czy koszenie trawnikow, liczy sie tylko lokalne doswiadczenie zawodowe, a prace to jedynie przez znajomosci, bo z ogloszen w gazetach czy www to w wiekszosci takie co lokalni nie chca na nie aplikowac, trzeba mic niezle szczescie zby nie miec zaodu licencjonowanego, i tak latwo trafic, koszty zycia w NZ i Oz sa wyzsze niz w UK mimo powszechnym steretypom, i nikt tam nie wymaga absurdalnych papierkow do pracy.
W tv pewnie ogladacie takie rajskie zdjecie z Oz i Nz, jak cudownie sie na antypodach zyje, pracuje, to teraz sobie obejrzyjcie inna prawde, nie do konca powiedziana:
http://www.youtube.com/watch?v=1IoOJbgQNqs&feature=related
i jeszcze te, wystarczy poczatki bo sa dlugie:
http://www.youtube.com/watch?v=cib-F176tBc&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=SOWF6eIVqqI&feature=related
to samo jest i w Oz
Mi zawsze marzyla sie Australia, UK traktowalam zawsze tylko jako przystanek, doszlifowac jezyk, zdobyc doswiadczenie w pracy. Jednak od roku jestem w zwiazku z anglikiem i jemu nie marzy sie wyjazd tak jak mi. Mowi ze chcialby wyjechac ale nie teraz a ja wiem ze to tylko takie gadanie. A ja tak bardzo bym chciala…..
Kryzys niestety jest wszędzie i nie da się go ominąć. Gdzie byśmy nie byli to spotkamy się z kryzysem… Masakra co się teraz wszędzie dzieje. Totalnie brak mi słów. 🙁 :/
Ania,
W Australii mówią to samo o systemie bankowym. W Polsce zresztą też.
Po przeczytaniu zachecam jednak do przyjazdu do Kanady, naprawde najlepszy kraj na swiecie i socjalnie i teraz jesli chodzi o kryzys, tez jest ciezko ale przynajmniej nasz system bankowy jako jedyny na swiecie wyszedl na czysto…
Moi drodzy, Wiele osób mieszkających w UK zaczęło mysleć o Australii. Pytanie jak w tytule pojawia się nawet wprost wpisywane w Google. Ten post nie odkrywa Ameryki, ale może rozjaśnia pierwsze wątpliwości tym, co nie wiedzą jak temat zacząć.
Biszop, nie masz co owijać w bawełnę: Australia to zadupie świata, gorsza jest tylko Nowa Zelandia. Ale wierz mi: ma to swoje plusy. A co do wyjazdów do Polski: wybieramy się!
Hmmm… Popatrz, a ja nigdy powaznie nie rozpatrywalem Australii… Na wakacje owszem, ale nie na zawsze. To niewatpliwie piekny i fascynujacy kontynent, ale jak dla mnie ma jedna powazna wade – to (tylko sie nie obraz) totalne wygnajewo!
Co by o tej naszej Polsce nie pisac i nie mowic – wypada stare smieci od czasu do czasu odwiedzic. Z Australii to chyba jednak dosc trudne…
Widzę lata upływają a ludzie wciąż zadają te same pytania. Nie wiedzą gdzie szukać odpowiedzi na swoje pytania czy naród nam się rozleniwił od tego dobrobytu? 🙂