Wyleciałem z Hong Kongu bez wjeżdżania na Victoria Peak. O godz. 23:00 było tam +28 st.C. Po 12 godzinach lotu (jajo można znieść, chyba nigdy nie przywyknę do tej długości podróży, szczególnie bez zapewniających non-stop rozrywkę dzieci) w Zurichu przywitał nas… śnieg. Samolot do Warszawy zanim zdążył wystartować został przysypany sporą warstwą puchu (białego). Potem odśnieżanie: najpierw psikawka polała wszystko pomarańczowym płynem, po paru minutach kolejnym – zielonym. Po jakimś czasie pilot ogłosił, że wciąż istnieją obawy iż skrzydła ulegną oblodzeniu w powietrzu. Znów podjechała psikawka i polała zielonym płynem, w dużej ilości. Po tej operacji samolot wyglądał jak młoda żabka.
Wystartowaliśmy z 2 godzinnym opóźnieniem, a ja miałem miejsce przy oknie tuż przy skrzydle i pół podróży spędziłem przyglądając się zielonym kropelkom zebranym na skrzydle i zastanawiając się kiedy zamarzną.
Nie zamarzły, czego dowodem jest fakt, że znów nadaję na blogu.
W Warszawie przywitało mnie słonko i +18 st. Miło jak na koniec października.
Dojazd do centrum komunikacją miejską: 2,80 zł. Welcome home.
3 odpowiedzi na “Szybkie zmiany stref klimatycznych”
Wyslalem fotki z victoria peak, ale nie wiem czy je dostales bo to chyba na email na gmail.com;
a sposob na wyprostowanie nog w samolocie? jak sie da to pytam o miejsce w legroom, przy wyjciach awaryjnych, albo przy sciance z przodu, pierwszy rzadek od lazienek, tam jest miejsce na wyprostowanie nog w locie;
Najgorsze, ze ty lecisz z zapaleniem zatok, a potem dzięki urokom klimatyzacji ma to samo pół samolotu :/
Coz z tymi godiznami w samoloctach, mamy przekichane. Ostatnio lecialam z zapaleniam zatok, ktore zaatakwoalo mnie wieczorem w niedziele, rano w poniedizalek lecialam ze Seattle do Europy. Umieralam zywcem!!! W samolocie niezliczona ilosc godzin, ciasnota do kwadratu! Plus rozwalajacy bol glowy – marzenie kazdego jednego podroznika! Jak dotrze czlek na lotnisko gdzies po takim locie to nie mozna sie nacieszyc mozliwosciami wielokrotnego prostowania nog z wyginaniem ich w czasie chodzenia. A dla mnie najwspanialsza opcja jest wywalenie kopyt najzwyczjaniej na podlodze i lezenie w pozycji najbardziej z mozliwych a wyprostowanych oczywiscie. Zmiana czasu i temperatur to nastpene udoskonalenia podroznicze!
pozdrawiam