Jeśli czyta nas ktoś z Polski marzący o Australii to polecam lekturę na nadchodzące długie zimowe wieczory: Lucjan Wolanowski „Poczta do Nigdy-Nigdy” (fragment książki można przeczytać tutaj).
Wolanowski mieszkał na stałe w Polsce, ale w Australii był kilkukrotnie. Książka-reportaż napisana została w latach 60-tych XX w., a ostatni raz wznowiona w latach 70-tych. Jednak jak na pozycję z 40-letnią brodą zestarzała się naprawdę niewiele. Jest to najlepsza książka o Australii jaką dotychczas czytałem.
Dzisiaj trzeba jej szukać w bibliotekach, antykwariatach lub na Allegro (gdzie mi się ją udało dostać za śmieszne kilka złotych). Polecam, bo to prawdziwa uczta!
16 odpowiedzi na “Najlepsza książka o Australii”
Myślę, że powinniście zerknąć również na: Przemysław Burchard, Australijczycy, Warszawa 1990, chyba, że ta książka się pojawiła gdzieś powyżej.
Polecam wszystkim zainteresowanym, czytającym po angielsku „Down Under” autorstwa Billa Brystona. To wspomnienia z podróży + wiele ciekawostek. Wszystko napisane w bardzo przyjemny i dowcipny sposób. Czyta się jednym tchem
Wanda: miłej lektury
Witaj Przemku,
właśnie kilka dni temu dostałam od mojej bratowej książkę Lucjana Wolanowskiego „Poczta do NIGDY NIGDY” – Wydanie IV Poprawione i Uzupełnione. Tę książkę, czytywał ówczas mój kochany, nieżyjący już brat Tomek. Świadomość, że On pasjonował się tym odległym krajem, że dotykał stronnice tej książki, jest niesamowita. Jest to mój skarb bezcenny, który zamierzam poznać.
Pozdrawiam
Marzena, przeczytaj najpierw „booklet 6” z http://www.immi.gov.au. To powinno wiele wyjaśnić.
to jeszcze raz ja marzena nie wiem od czego zaczac chce zamieszkac na stale w australi przeczytalam te informacje ale jakas jestem zakrecona jali pierwszy krok mam zrobic poprostu wypelnic wnioski o wize i ktora najepiej jakie wazne dokumenty przygotowac prosze odpowiedz mi przepraszam jak zajmuje ci czas pozdrawiam marzena
Też uważam, że to świetna książka.
Własnie ją wczoraj skończyłem.
Dzięki za ciekawe wpisy i zdjęcia w blogu, dzięki wogóle za blog !
Widać nikt nie czytał, ja w każdym razie nie czytałem. Jeszcze.
A czy ktoś czytał inne książki Wolanowskiego, również o innych krajach? Warto, tak jak tę o AU?
Linki są na górze strony, w menu, opcja „Linki”. Wciąż je jeszcze uzupełniam.
Przemku, gdzie sie podzialy linki do innych blogow ?
Wasza strone latwo znalezc przez Google, stad zwykle rozpoczynalam przeglad innych blogow, ze zbyt trudnymi do zapamietania adresami, dzis wpadlam jak zwykle i – wielkie zaskoczenie, linki znikly!
Goraco polecam nie tylko ta pozycje Wlanowskiego. Warto zajrzec na strone autora i poczytac jego komentarze.
Podzielam Twoje zdanie, ze to najlepsza ksiazka o Australii. O ile mi wiadomo, ostatni raz wznowiona byla w 1989 r. Polecam Ci jednak jeszcze dwie inne ksiazki.Pierwsza, moze bardziej dla starszych dzieci i nastolatkow – „Dwoje w buszu” Tadeusza Zimeckiego. Druga, moze bardziej dla kobiet,bo to niezle romansidlo, ktore jednak ze szczegolami opisuje prace „latajacych doktorow” – „Na krancu swiata” Barbary Bickmore.
Z miłą chęcią, ale za jakiś czas dopiero. Mój jedyny egzemplarz ma czytelników na razie w Polsce.
ps co oczywiscie wyglada jeszcze bardziej komicznie z dalszej perspektywy przez osobe, ktora mieszkala w obu tych stanach
Przemo, wrzuc jeszcze jakis inny fragment na melbourne.pl. Ten fragment o SA vs VIC jest bardzo prawdziwy 🙂 Pracuje wlasnie nad projektem w jaki zaangazowani sa przedstawiciele rzadow tych dwoch stanow. JAJA JAK BERETY 🙂